Tym razem zapraszam Was na mój subiektywny przegląd rzeczy, bez których nie wyobrażam sobie zimowego klimatu. Uwielbiam zapachy, ładne dodatki i detale, więc zakres tego przeglądu będzie dość szeroki... :) W tym roku muszę przyznać, że jakoś zgubiłam kilka tygodni grudnia... Nie upiekłam pierniczków i nie szalałam w świątecznej gorączce zakupów. Może to przez chorobę, której nie mogę się pozbyć już drugi tydzień, może przez intensywne wejście w nową pracę i brak czasu, a może dlatego, że w tym roku spędzam Święta w górach i ominie mnie ubieranie choinki, czy też robienie sałatki jarzynowej. ;) Jest mimo wszystko kilka rzeczy, bez których nie wyobrażam sobie grudniowej atmosfery, zaraz Wam o nich opowiem...
Świąteczny sweter.
Często tak mam, że od razu już z witryny widzę, jak jakaś rzecz uśmiecha się do mnie i wiem, że będzie nam razem dobrze. :) Tak było właśnie z tym czerwonym swetrem z H&M. Szukałam w tym sezonie takiego, który będę mogła nosić do spódnic, więc nie mógł być za duży i zbyt sportowy. Złoty renifer robi robotę w tym swetrze i sprawia, że stylizacja może być elegancka, ale również ciepła i przytulna.
Często tak mam, że od razu już z witryny widzę, jak jakaś rzecz uśmiecha się do mnie i wiem, że będzie nam razem dobrze. :) Tak było właśnie z tym czerwonym swetrem z H&M. Szukałam w tym sezonie takiego, który będę mogła nosić do spódnic, więc nie mógł być za duży i zbyt sportowy. Złoty renifer robi robotę w tym swetrze i sprawia, że stylizacja może być elegancka, ale również ciepła i przytulna.
Świeczki zapachowe.
Jestem już chyba od nich uzależniona. ;) Gdy tylko zaczyna się jesień z długimi wieczorami, mój dom oświetlony jest głównie świecami. Gdyby nie to, że moje ulubione świece są tak drogie, to byłaby to niezła oszczędność na prądzie. ;) Świece kupuję w Bath & Body Works, ale tylko gdy są w promocji, bo wydać 100zł na świecę jakoś mnie nie kręci. Czasem są promocje, w których możesz kupić dwie i dostać trzecią gratis, więc wtedy wychodzi sztuka za ok 60zł i to już jest deal. ;)
Przytulne dodatki.
Mój ulubiony, zimowy koc z Home & You, spodnie dresowe z H&M i miły sweter to najlepsze rozwiązanie na zimowe dni. Uwielbiam w weekendy sportowy, luźny styl, moim ulubionym outfitem są spodnie dresowe i do tego mięciutkie i ciepłe buty Emu. Powiem Wam, że kolejny raz przekonuję się, że warto jest inwestować w dobre rzeczy. Te buty noszę już 3 sezony i nie wyobrażam sobie lepszego wyboru na zimę. Zanim zdecydowałam się na zakup Emu, to testowałam jakieś inne tego typu marki, w tym UGG, ale szybko się niszczyły i robiły się z nich "kapcie". No i jeśli mowa o przytulnych dodatkach, nie mogę nie wspomnieć o ciepłych skarpetkach, rękawiczkach i czapce. Uwielbiam duże, wełniane czapki i zimowe wzory na swetrach i dodatkach. Dodają rzeczom jakiejś magii, a stylizacjom ciepła i uroku.
Kosmetyki i pielęgnacja.
W zimę wcale nie musimy rezygnować z fajnego, kobiecego wyglądu. Czapki mogą dodawać nam uroku lub wręcz pazura, w zależności jaki styl wybierzemy i mogą ukryć tzw. bad hair day. ;) Zimowy makijaż, to dla mnie głównie intensywne kolory ust i podkreślone oczy. Od kiedy moje rzęsy stylizuje Ola z Lash&Go, to w zasadzie nie wiele muszę robić, żeby oczy dobrze wyglądały. Już tak się przyzwyczaiłam do komfortu szybkiego makijażu, że nie wyobrażam sobie wrócić do codziennego szczotkowania maskarą. Natomiast jeśli chodzi o kolory ust, to jestem wierna czerwieni Lancome i różowemu Clinique i od kilku sezonów stosuję te same szminki. W tym sezonie dostałam do testowania kosmetyki nowej marki Prestige, która wchodzi na polski rynek. Bardzo mi się spodobał kolor i konsystencja pomadki w kolorze intensywnej fuksji, którą właśnie widzicie na zdjęciu. W zimę też zmieniam zapach perfum na bardziej intensywny i słodki, od kilku lat używam perfum Thierry Muglera, Angel. Te akurat dostałam awansem na moje urodziny, które są w drugi dzień Świąt i zazwyczaj każdy spędza je ze swoimi rodzinami, więc ciężko je celebrować ze znajomymi. ;) Ja widzicie grudzień, to dla mnie miesiąc skumulowanej radości z podarunków, w sumie za cały rok. ;) Jeśli chodzi o pielęgnację, to w zimę również wybieram zapachy wanilii. Moim nowym okryciem jest balsam do ciała Bath & Body Works, który jest intensywnie pachnący i nawilżający. Nie wiem jak Wam, ale mi w zimę bardzo się wysuszają ręce i dopiero krem tej samej serii mi pomógł. Stosuję go też już drugi lub trzeci sezon i też poluję na promocje, kiedy można kupić drugi za 50%.
Świątecznie i wyjątkowo.
Na tyle okazji, które kumulują się w grudniu, warto mieć coś szczególnego w szafie. Ja w tym sezonie zakochałam się w bardzo prostej i klasycznej sukience "pensjonarce", marki Maua. W tym roku z pewnością założę ją na Wigilię, ma w sobie coś uroczystego i nie przesadzonego. Warto też zadbać o bieliznę, aby czuć się wyjątkowo i świątecznie. Przecież to ona jest najbliższa naszemu ciału. :) Nie wiem, czy też tak macie, ale jeśli mam na sobie pończochy, to zupełnie inaczej się czuję. Muszą jednak być dobrej jakości, żeby nie robiły z ud efektu szynki lub nie rolowały się jak obwarzanki. ;) Ja w tym sezonie wybrałam postawiłam na klasykę również w bieliźnie. Te urocze pudełka, które widzicie na zdjęciu są ze sklepu internetowego XL-ka.pl. Wygodne, wykończone piękną koronką pończochy i halka modelująca sylwetkę, to dwie rzeczy, które dodadzą nam pewności siebie na przykład w sylwestrowy wieczór. No i moja ulubiona, czarna koszulka nocna z miękką koronką wokół dekoltu. Jest kobieca, zmysłowa, jednocześnie prosta, bawełniana i wygodna. Są jeszcze białe koszule i chyba się na nią skuszę.
Klimat.
I na koniec mojego przeglądu chyba to, co jest najważniejsze, czyli atmosfera. :) Udaję, że nie zauważam braku śniegu za oknem i w domu celebruję tworzenie przytulnego, świątecznego klimatu. Mam kilka gadżetów, którymi uwielbiam dekorować mieszkanie. Są wśród nich lampki z białym światłem, biały wieniec wiklinowy, czerwone skarpety "Mikołaja" i oczywiście wspomniane już świece. Co rok rytualnie organizuję wieczory filmowe, na których co rok oglądamy te same filmy. :) Są wśród nich typowo świąteczne i zimowe produkcje, jak: To tylko miłość, Rodzinny dom wariatów i Listy do M, a z moim synkiem z przyjemnością oglądam Krainę lodu.
chciałam dopytać o tą czarną halkę/koszulkę? na xlce jej nie widzę - ona też stamtąd? będe wdzięczna za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńTak, cała bielizna jest z XL-ki:
OdpowiedzUsuńhttp://xl-ka.pl/sklep/halka-wyszczuplajaca-korygujaca-rozmiary-xl-do-52/
Buziaki! 😘
hmmm... ale na zdjęciu jest sexowna koszulka a nie halka pod biust... :(
OdpowiedzUsuńpończochy i halka w pudeleczkach, na zdjęciu wszystko by sie zlało.
Usuńto ponawiam pytanie - skąd jest koszulka widoczna na zdjęciu? jest śliczna!!!
OdpowiedzUsuńTak, jest boska! http://xl-ka.pl/sklep/czarna-koszulka-nocna-z-koronka/
UsuńZakręciłam troche ale najważniejsze ze sie dogadalysmy ;)
A ta piekna sukienka? Nie mogę znaleźć :(
Usuńhttps://maua.eu/sklep/sylwetka-kolumna/sukienka-pola-bb/
Usuń